Dziś jest to temat wielu publikacji i dyskusji. Zapewne powstają już na ten temat rozprawy naukowe. Ja pozwolę sobie przedstawić powody, dla których ludzie czasem się do nich stosują.

Zawodowo zajmuję się zagrożeniami i zapewnieniem bezpieczeństwa ludziom i ich majątków. Przez te 20 lat zauważyłem, że bez względu na to czy dotyczy to zagrożenia pożarem, wybuchem, skażeniem czy katastrofą budowlaną, na skalę domową czy wielkiego zakładu, powody stosowania się do rekomendowanych rozwiązań technicznych czy procedur bezpieczeństwa zazwyczaj są podobne:

  1. Konsekwencje prawne – najbardziej skuteczny argument trafiający do decydentów kalkulujących ryzyka, z którym polemizują wyłącznie „odważni gracze” o anarchistycznym nastawieniu lub ci których nie stać na ich wprowadzenie. Należy jednak dodać, że argument ten jest skuteczny wyłącznie, kiedy zostanie odebrany jako obligatoryjny do stosowania, a tu kłania się np. nomenklatura stosowana w aktach prawnych w formie „powinno”, co w potocznym języku nie oznacza przymusu. Dodatkowo, kiedy dane wymagania prawne nie są egzekwowane lub ich egzekucja jest ograniczana przez wątpliwości natury prawnej, to wartość tego argumentu słabnie.
  2. Strach – lęk wywołany realnym zdarzeniem o podobnym zagrożeniu lub będący skutkiem prezentacji, np. podczas szkolenia. Strach ten może dotyczyć zarówno obaw o zdrowie czy życie, ale także o konsekwencje finansowe. Tutaj jest duże pole do popisu dla autorów ekspertyz, szkoleń czy procedur bezpieczeństwa, gdyż dobry przykład potrafi zdziałać cuda. Niestety ma swoją datę trwałości, większość jadąc samochodem widziała zapewne tragiczny wypadek, po którym jechała znacznie wolniej, ale przez jaki czas?
  3. Zaufanie – decyzje o stosowaniu się do danych rekomendacji, bez wprowadzania ich na zasadzie nakazów pod karą… powodowana jest zaufaniem do gremium / osoby je wydającej. To jest optimum, do którego należy dążyć, gdyż trwałość takich decyzji, z mojego doświadczenia, jest zdecydowanie najdłuższa. Problem w tym, że wymaga to istotnej pracy, zarówno ze strony decydentów, jak i słuchaczy oraz wstępnego zaufania na starcie do tych pierwszych.

Aby osiągnąć zaufanie należy wywołać w słuchaczach przeświadczenie, że:

  • ma się pojęcie o czym się mówi / autorytet – pewność siebie nie może być poparta bezczelnością i traktowania słuchaczy z góry,
  • rekomendowane procedury mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa słuchaczom, a nie przede wszystkim decydentom – często jest to najtrudniejsze, gdyż ludzie doszukują się, nie bez racji, przede wszystkim interesu strony przeciwnej.

Powyższe jest takie trudne również dlatego, że jeśli procedury bezpieczeństwa są skutecznie zaprojektowane i wdrożone, to nic się nie wydarzy… i jak wtedy udowodnić ich zasadność.